Michał Orzechowski

Jeden z najwierniejszych czytelników bloga. W czasach gdy chodził do gimnazjum zasłynął przede wszystkim z błyskotliwego humoru i ciętej inteligencji, jak również z głęboko zakorzenionego antagonizmu z grzebieniem. Niestety, poległ w tej nierównej walce na samym finiszu. Ostatecznym aktem poddania się były słowa – „Mam grzebień i nie zawaham się go użyć.”