Ho, ho! Święty w 4b!

Wołaniem „Ho Ho.!” oznajmił swe przybycie do klasy 4b niezwykły gość z Laponii (a w zasadzie z Turcji, zgodnie z katolicką tradycją). Na plecach dźwigał wór pełen podarków dla grzecznych dzieci (a tylko takie uczęszczają do tej klasy).   Trzeba nadmienić, że nikt nie dostał prezentu zanim nie zaśpiewał piosenki lub wyrecytował wierszyk – tak jak w tradycji mikołajkowej być powinno!