Zew górskiej przygody

Wszystko się zmienia, tylko góry wydają się być odwieczne. Majestatycznie rysujące się na tle pochmurnego nieba wzbudzają w nas poczucie piękna i bliskości absolutu; jako cel do wspinaczki stawiają przed nami wyzwanie i obietnicę wysiłku, zachęcają do walki z samym sobą; w dobie powszechnie dostępnych narzędzi do fotografowania stanowią wdzięczny obiekt artystycznych wysiłków. Góralska kultura, w dużej mierze wykreowana przez Młodą Polskę, stanowi źródło fascynacji dla milionowych rzesz turystów odwiedzających Tatry każdego roku. Uczniowie naszej szkoły powiększyli liczbę miłośników gór za sprawą wycieczki do Poronina, która odbyła się w dniach 15-17 maja 2019r. 

25 uczniów klas 8a, 8b, IIIB i IIIC pod opieką dyr. Katarzyny Owczarek, Leszka Mąkoli i Michała Gajewskiego wyruszyła w podróż spod jastrzębskiej szkoły w środę 15 maja o 4.30. Dzień zaczął się zimno i słotnie, stawiając nasze plany pod znakiem zapytania. Zakorkowany Kraków i drobna awaria autokaru wydawały się oddalać w nieskończoność cel naszej podróży. Jednak, kto we łzach sieje, w radości będzie zbierał swój plon, jak mówi Pismo. Już pierwszego dnia, mimo deszczu i dość późnego przybycia do stolicy polskich Tatr, Zakopanego, udało nam się zrealizować całkiem bogaty program: Tatrzańskie Lapidarium przy ulicy Karłowicza, spacer po mieście pod opieką przewodnika Wojtka, godzinna wizyta w interaktywnym Muzeum Tatrzańskim i wizyta na Krupówkach. Tego dnia, późna obiadokolacja smakowała chyba najlepiej – nic tak nie wzmaga apetytu jak trudy podróży i wędrówka w majowej szarudze. 

Kolejny dzień rozpoczął się chmurami, które jednak rozpłynęły się przed południem całkowicie. Po śniadaniu, pod opieką przewodnika Michała wyruszyliśmy na najpoważniejszą wędrówkę całej wycieczki wiodącą nas najpierw do sanktuarium maryjnego w Wiktorówce, stamtąd na Rusinową Polanę i ostatecznie na Gęsią Szyję. W drodze powrotnej zajeżdżamy do bacówki, gdzie próbujemy żyntycę i bunc oraz nabywamy zapas oryginalnych, niefałszowanych kawą oscypków. Nasze opaski sportowe i aplikacje treningowe w telefonach pokazują tego dnia jakieś szalone wartości. W głowach i na nośnikach pozostają malownicze krajobrazy.

Ostatniego dnia wjeżdżamy kolejką na Kasprowy. Na szczycie czeka nas widok życia! Metrowa warstwa białego puchu, który napadał kilka dni wcześniej, pokrywa nie tylko górę, na której się znajdujemy, ale również widoczne z niej pasma górskie. Doświadczamy zimy w środku maja – istne szaleństwo! Pełni estetycznego szczęścia dopełniają zjawiskowe chmury, które pod koniec naszego pobytu na górze przekształcają się w okrywającą cały świat mgłę!

Około godziny 15 wyruszamy w drogę powrotną, która ma się skończyć ok 21. Nieco zmęczeni, witamy się z naszymi bliskimi i lokujemy bagaże w bagażnikach aut. Przed nami miesiąc wytężonej pracy i nieuchronny moment ostatecznego rozstania. 

 

Wideo:

 

 

Galeria zdjęć: