Dzień dziecka

Znow okazało się, że mój test na (nie)dorosłość działa! Ilekro bowiem zwracam się do moich uczniów per „drogie dzieci” oburzają się, że nie są dziećmi. A ja co roku im odpowiadam, że poczekamy pierwszego czerwca, jak pani wójt tradycyjnie rozdawać będzie czekoladki, ilu z was się nie ustawi w kolejce! I jak co roku, ustawili się wszyscy, w tym także najgłośniejsi krzykacze! A swoją drogą, jakie to miłe, że p. Wójt znajduje co roku odrobinkę czasu i środków, by osłodzić życie DZIECIOM w gimnazjum!