festyn

Wczoraj już po raz czwarty odbył się w naszej szkole festyn rodzinny. Pomimo zmęczenia jakie jeszcze czuję, przepełnia mnie radość i duma z dobrze wykonanej pracy: pracy nauczycieli, uczniów rodziców i mojej własnej. Jestem też wdzięczny – Bogu za pogodę, sponsorom za hojność, aproszonym artystom za chęć wystąpienia i wreszcie tym setkom ludzi, którzy postanowili przyjść na plac szkolny i wspólnie spędzić z nami to niedzielne popołudnie. Wierzę, ze dobrze sie bawiliście – przecież atrakcji było sporo. Najmłodsi, w dniu swego święta mogli wziąć udział w wielu konkursach, przejechać się na karuzeli czy też zjechać na zjeżdżalniach. Dorośli i młodzież brali udział w konkursach sportowych, oglądali i słuchali zaproszonych gośći – wśród nich szydłowiecki zespół Pol-Orffa pod przewodnictwem prof. Gogacza, młodą ale utalentowaną śpiewaczkę Martynę, rycerzy, zespół ludowy „Gąsawianki” czy też naszego absolwenta Artka Stefaniaka prezentującego mało znaną w Polsce formę muzyczną zwaną Beatboxem. Na festynie można było posilić się daniami z grilla, napojami, lodami, zmierzyć ciśnienie, zrobić sobie pedicure i manicure albo nabyć książkę w antykwariacie. Nie zapominajmy też o loterii fantowej, której uczestnicy brali udział w losowaniu trzech nagród głównych. Mam nadzieję też, że prowadzący, czyli p. Magda Korzeniowska i moja skromna osoba, poprawnie wywiązali się ze swego zadania. 

Kliknij obrazek by obejrzeć galerię