Sąd nad Ebenezerem Scroogem

Jeśli ponudzić się, to tylko u mnie na angielskim. Na innych lekcjach  już trudniej. Weżmy taki polski. Jak donosi mój korespondent, Wioleta Arak, z inspiracji ich polonistki Beaty Leśniewskiej, „dnia 8 stycznia 2009 odbyła sie rozprawa Ebenezera Scrooge’a, znanego w środowisku londyńskim bankiera.”  Dalej pisze korespondent, „proces ten prowadziła sędzia Sylwia Ciałek” zaś „obrony podjęli się  pani Kinga Stopa, Aleksandra Stopa, Alicja Górecka oraz pan Mateusz Warso” (cóż, jak kogoś stać to iluż adwokatów broni jego beznadziejnej sprawy – to oczywiście uwaga moja a nie korespondenta – gdzieżby śmiała..). Pisze dalej niestrudzony korespondent – „Prokuratura oskarżała go o to, że jest człowiekiem skąpym i nieczułym na czyjeś nieszczęścia (hm, hm, to zupełnie tak jak ja w stosunku do 2a – pochwalę się, że po ostatnim angielskim p. Leszek musiał wykazać się umiejętnościami pocieszańczymi..).” Wedle Wilki, argumenty obrony były”bardzo przekonujące”. Jej zdaniem, dobrze się stało, że taki pokazowy proces się odbył, „gdyż uświadomił wszytskim ludziom (no bo ja wiem czy wszystkim, może teraz po tej relacji na blogu to tak, wtedy to co najwyżej 1b…),jacy źli mogą być inni ludzie.” Na szczęście dla pana Ebenezera, sędzina Sylwia Ciałek wydała wyrok uniewiniający go. W ramach ekspiacji, Mr Scrooge będzie musiał oddawać co dziesiątą pensję na domy dziecka. A ja zapraszam na fotorelację z tej fascynującej lekcji. Dodam, że pomimo słabej jakości zdjęć robionych najwyraźniej komórką, moje ukochane Youtube umożliwieło oglądanie filmiku w jakości HD!

Kliknij na obrazek