Skip to content

12 komentarzy

  1. asiawalasik@vp.pl
    20 grudnia, 2007 @ 18:07

    Żeczywiście było bardzo fajnie nawet nie brałam pod uwage że ci ludzie mogą mieć w sobie tyle radości chociaż tam przebywają mam nadzieję że już niedługo odwiedzimy ich znowu tak jak pan mówi może na dzień babci i dziadka…!!

    Reply

    • Michał Gajewski
      20 grudnia, 2007 @ 18:29

      To juz tylko miesiac – zleci szybko!

      Reply

  2. karolina_wujkowska@vp.pl
    20 grudnia, 2007 @ 20:43

    Też byłam kiedyś w takim miejscu w odwiedzinach. Gratuluję pomysłu. Takim ludziom potrzeba trochę ciepła, zwłaszcza w takim okresie jakim jest Boże Narodzenie.

    Reply

    • Michał Gajewski
      21 grudnia, 2007 @ 05:43

      DZIEKI.

      Reply

  3. mala_000@poczta.onet.pl
    20 grudnia, 2007 @ 22:34

    Ech… Jak dobrze, że są takie klasy! I tacy nauczyciele…. Jak patrzę na to zdjęcie starszych ludzi,aż mnie ciarki przechodzą… Rzeczywiście muszą być strasznie samotni i w ogóle… To urocze, że ich odwiedziliście i daliście im tyle radości i ciepła…!

    Reply

    • Michał Gajewski
      21 grudnia, 2007 @ 05:46

      Dziekuje. .

      Reply

  4. mili_16@onet.eu
    21 grudnia, 2007 @ 07:36

    hmm to super ze pan ma takie dobre serce 😉 no a co do scenariuszy to napewno wiemy ze pan tworzy najgorsze, najciemniejsze jesli chodzi o uczniow he he he 😉 chociaz moja klasa by napewno nie zachowala sie tak super jak 3c bo u nas to raczej mniej dobrych serc 😉

    Reply

  5. dagunia151@vp.pl
    22 grudnia, 2007 @ 11:29

    Niezapomniana wizyta, niezapomniane chwile, niezwykli ludzie…

    Reply

    • Michał Gajewski
      22 grudnia, 2007 @ 15:04

      moze bysmy jakis wolontariat zalozyli albo co?

      Reply

      • mili_16@onet.eu
        22 grudnia, 2007 @ 21:27

        dobry pomysl 😉 popieram 😀

        Reply

        • orzi@op.pl
          22 grudnia, 2007 @ 23:27

          Jakby co możecie zbierać pieniążki na biednego Orzeszka 😀 . „Pomóż Orziemu”… xD

          Reply

          • Michał Gajewski
            23 grudnia, 2007 @ 08:58

            myslalem raczej o pomocy takiej bardziej psychologicznrj, typu rozmowa, pociecha..

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *