pani Ewa Dziuba
Mój stosunek do p. Dziuby najlepiej zilustruje poniższa angdota z życia wzięta. Późne popołudnie. Siedzę sobie w moim foteliku w ciemnej sali numer siedemnaście i czuję że zachwilę usnę ze zmęczenia. W pracy jestem od 7.40 i za mną kilka dyżurów i lekcji, fotelik zaś wygodny. A tu kolejna lekcja do przeprowadzenia, kolejni uczniowie do przepytania. WiększośćPolski zaczyna już […]