Podróż do źródeł

Kilka dni temu zebrało mi się na podróż sentymentalną po blogu. Przejrzałem wszystkie wpisy od samiuśkiego początku. Uderzyło mnie, jak bardzo osobiste te pierwsze wpisy były i jaką ewolucję przeszły z czasem aż stały się zaledwie formalnymi notatkami sporadycznie umieszczanymi tylko po ty, by Onet nie usunął całego dobytku. Pora wrócić do źródeł, nieco jak […]