Zakończenie tegorocznych trzecich klas..
„Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz,
gdy nie można mocą rzadną, wykrzyczanych cofnąć słów..”
Od zakończenia trzecich klas minęło już ponad tydzień. Dla wielu z nas był to smutny i trudny okres życia, ale na szczęście przetrwaliśmy. Pora otrząnąć się, jak pies po deszczu, i wspomnieć tamte chwile. Dzięki uprzejmości Wiolety Arak, zdobyłem nagranie naszej akademii. Od razu małe wyjaśnienie bo nie lubię niejasnych sytuacji. Za moimi plecami pojawia się zarzut, że faworyzowałem moją klasę w przedstawieniu. Wyjaśniam – w przedstawienie zaangażowałem tych, którzy byli najwierniejsi z wiernych, tych, na których mogłem liczyć, że pojawią się na próbie, bez względu na „pochodzenie klasowe”. Moje drzwi otwarte były dla każdego chętnego. Dziękuję Wam, czynnym uczestnikom pożegnania trzecich klas za pracę, jaką włożyliście w przedstawienie. Oceńmy teraz, na spokojnie, co z tego wyszło.
P.S. Oficjalnie przepraszam za wszelkie niedociągnięcia natury formalnej, jakie pojawiły się podczas pożegnania. Jest to wyłącznie wina moja i mojego roztargnienia. Przykro mi, jeśli ktoś poczuł się dotknięty – nie było to moją intencją.