Jego muzyka jest wszędzie…

Kiedyś, muzyka była łączyła. Gdy nie było jeszcze gramofonów, magnetofonów i odtwarzaczy mp3 , ludzie gromadzili się, by posłuchać żywego człowieka grającego na instrumencie: wieś miała swoich naturszczyków Janków Muzykantów, miasto swoich wykształconych muzyków. Jedną z perspektyw  postrzegania geniuszu Chopina jest umiejętność wplecenia tych „nieuczonych” elementów ludowych do muzyki  przez duże M. Do czasów papieża Wojtyły to niewątpliwe też najbardziej rozpoznawalny Polak na świecie – o czym świadczyć może np, kult Chopina w Japonii. To trochę wstyd, że większość z nas tak rzadko słucha jego dzieł… Może rok szopenowski coś zmieni – chociaż mając w pamięci świeżo zakończony rok Słowackiego, śmiem wątpić… A oto nasz szkolny wkład w obchody roku Fryderyka Chopina. I powrót do korzeni – do czasów, gdy muzyka była wydarzeniem społecznym…

Kliknij w obrazek, by obejrzeć przedstawienie