festyn
Wczoraj już po raz czwarty odbył się w naszej szkole festyn rodzinny. Pomimo zmęczenia jakie jeszcze czuję, przepełnia mnie radość i duma z dobrze wykonanej pracy: pracy nauczycieli, uczniów rodziców i mojej własnej. Jestem też wdzięczny – Bogu za pogodę, sponsorom za hojność, aproszonym artystom za chęć wystąpienia i wreszcie tym setkom ludzi, którzy postanowili przyjść na plac szkolny i wspólnie spędzić z nami to niedzielne popołudnie. Wierzę, ze dobrze sie bawiliście – przecież atrakcji było sporo. Najmłodsi, w dniu swego święta mogli wziąć udział w wielu konkursach, przejechać się na karuzeli czy też zjechać na zjeżdżalniach. Dorośli i młodzież brali udział w konkursach sportowych, oglądali i słuchali zaproszonych gośći – wśród nich szydłowiecki zespół Pol-Orffa pod przewodnictwem prof. Gogacza, młodą ale utalentowaną śpiewaczkę Martynę, rycerzy, zespół ludowy „Gąsawianki” czy też naszego absolwenta Artka Stefaniaka prezentującego mało znaną w Polsce formę muzyczną zwaną Beatboxem. Na festynie można było posilić się daniami z grilla, napojami, lodami, zmierzyć ciśnienie, zrobić sobie pedicure i manicure albo nabyć książkę w antykwariacie. Nie zapominajmy też o loterii fantowej, której uczestnicy brali udział w losowaniu trzech nagród głównych. Mam nadzieję też, że prowadzący, czyli p. Magda Korzeniowska i moja skromna osoba, poprawnie wywiązali się ze swego zadania.
Kliknij obrazek by obejrzeć galerię
2 czerwca, 2008 @ 15:24
Festyn był nawet fajny:)Mi to najbardziej podobał podobał się występ Artura S.Widać,facet ma talent;) A propos tego zespołu Pol-Orffa-są niezli.Tak na codzień to nie słucham takiej muzy,ale czasem człowiek musi się wyciszyć…Pzdr.dla nich;)
2 czerwca, 2008 @ 20:17
Ja tam zawsze w Artka wierzylem!
2 czerwca, 2008 @ 19:41
Tego pana prowadzącego to chyba gdzieś widziałam, albo mam jakieś omamy. ;D 😛 🙂
2 czerwca, 2008 @ 20:18
Zapewne rok temu na festynie!